Owce wyżerają nam Jurę Krakowsko-Częstochowską! A my się z tego cieszymy. Tradycyjny wypas niewielkiego stada owiec rodzimych na południowym stoku Góry Zborów, 1973r. (ostatnie lata wypasu owiec w rezerwacie) (Fot. Andrzej Stróżecki) Pół wieku temu Jura Krakowsko-Częstochowska była łąką z licznymi ostańcami - obecnie wapienne Jura Krakowsko-Częstochowska na weekend. W góry, nad morze, w Bieszczady czy na Mazury, a może wybierzemy jakiś inny, mniej popularny kierunek – takie myśli zrodziły się w naszych głowach, kiedy wybieraliśmy cel podróży na długi weekend sierpniowy 2023. Staramy się wybierać miejsca, w których nigdy wcześniej nie byliśmy. Zamek w Mirowie. Jeden z najpiękniejszych obiektów znajdujących się na jurajskim Szlaku Orlich Gniazd, a od Rancza Rosochacz położony w odległości 25 kilometrów to Zamek w Mirowie. Monumentalna bryła zamku, leżąca na wzniesieniu robi spore wrażenie. Twierdza stanowi jedną z najstarszych budowli obronnych na Jurze Krakowsko Nad okolicą górują ruiny średniowiecznej warowni. Program pobytu: Osada Tajemnic Mirów Jura Krakowsko-Częstochowska wiek 7-14 lat (J1-119) Autokarowa wycieczka do Ogrodzieńca: Zwiedzanie Zamku Ogrodzieniec; Pobyt w Parku Rozrywki – w programie: Park Miniatur oraz Park Doświadczeń; 2-godzinny pobyt w Parku Wodnym JURA w Łazach. Lot realizowany jest samolotem ultralekkim Aeroprakt A-22 i odbywa się w okolicach Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Przed lotem osoba obdarowana odbędzie krótkie szkolenie teoretyczne z zasad bezpieczeństwa i zachowania w czasie lotu. Lot w zależności od wybranej opcji może trwać: 15, 30 lub 45 minut. Lot standardowy (15 minut JURA KRAKOWSKO- CZĘSTOCHOWSKA TERMIN I CENA DO UZGODNIENIA - TYLKO DLA GRUP! DZIEŃ PIERWSZY: Przejazd do Częstochowy. Pobyt w mieście rozpoczniemy od wizyty na Jasnej Górze. W najważniejszym polskim sanktuarium zobaczymy m.in. bazylikę Krzyża św. i Wniebowstąpienia NMP z kaplicą Matki Bożej z cudownym Obrazem, kaplicę św. Przejazd na Jurę Krakowsko – Częstochowską. Zakwaterowanie w pensjonacie, obiadokolacja, nocleg. Dzień 2. Śniadanie. Przejazd do Ogrodzieńca. Ogrodzieniec – drugi dzień wycieczki rozpocznie się od zwiedzania z przewodnikiem ruin średniowiecznego zamku Ogrodzieniec, najbardziej znanej i okazałej budowli na Szlaku Orlich Gniazd. Lot Motolotnią Plus w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej to wspaniały pomysł na prezent dla osób w każdym wieku. Adrenalina, emocje, przygoda i dobra zabawa! 22 66 88 272 lub czat pon.- sob. 9 - 17 Podobnie jak na zamek Ogrodzieniec, możemy do grodu na Górze Birów wprowadzić psa na smyczy i w kagańcu. Oprócz zamku i grodu w Podzamczu warto zajrzeć na wzgórze Suchy Połeć. Roztacza się z niego panorama na ruiny zamku oraz gród, a na samym wzgórzu są dwa żelbetowe schrony bojowe (Ringstand 58c i Regelbau 668) - pozostałość Jura - długoterminowa pogoda na 45 dni. Aktualizowana kilka razy dziennie, najdłuższa prognoza pogody. Jura temperatura, opady deszczu i zachmurzenie. 1iG29Y. Jura Krakowsko – Częstochowska to zdecydowanie jeden z najciekawszych regionów Polski. Tworzy wyżynny pas około 80 km pomiędzy Krakowem a Częstochową, a jej najbardziej charakterystycznym elementem są zamki, tworzące tzw Szlak Orlich Gniazd. Jura przyciąga wielbicieli warowni, miłośników wędrówek i wycieczek rowerowych, ale nie tylko. Przyciąga również zapalonych wspinaczy. Jura znana jest przecież z występowania tzw ostańców, wapiennych skał, które są idealnym terenem wspinaczkowym. My uwielbiamy ją właśnie ze względu na jej skałkowy krajobraz, który dodaje jej niezwykłego uroku. My osobiście na Jurze spędziliśmy około 5 dni, ale mamy duży niedosyt. Tak sobie myślimy, że w czasach panującej zarazy warto by wrócić w ten rejon i poznać go dokładnie. A oto przed Wami Jura Krakowsko-Częstochowska naszym okiem. Jej najciekawsze miejsca i szlaki: Zamek w Pieskowej Skale i Maczuga Herkulesa Zamek w Pieskowej Skale powstał w czasach Kazimierza Wielkiego jako gotycka strażnica, a w XVII w rozbudowano go i stał się prawdziwą renesansową rezydencją. Obecnie jest bardzo dobrze zachowany, mieści się w nim muzeum, które udostępniono dla turystów. Tuż obok zamku znajduje się najsłynniejszy ostaniec Jury, a mianowicie Maczuga Herkulesa. Ojców i jaskinia Łokietka Ojców to mała wioska położona w dolinie Prądnika, w południowej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Jest sercem najmniejszego w Polsce parku, czyli Ojcowskiego Parku Narodowego. Ze względu na dużą popularność wraz z całą doliną wyłączono go z ruchu samochodowego. Trzeba, więc zostawić swój pojazd na dużym parkingu na obrzeżach wioski i udać się dalej pieszo. Warto zajrzeć do ruin zamku i przespacerować się w stronę Bramy Krakowskiej. Stamtąd już tylko pół godzinki drogi dzieli Was od słynnej Jaskini Łokietka. Zamki w Mirowie i w Bobolicach. To dwa bliźniacze zamki, położone w bardzo niedużej odległości od siebie. Zamek w Bobolicach został całkiem niedawno odbudowany i można zwiedzać jego wnętrza, natomiast po tym w Mirowie pozostały tylko ruiny. Dla nas najciekawsze nie były może same zamki, a bardzo przyjemny szlak, który łączy obie te budowle. To bardzo łatwa ale niezwykle urokliwa trasa, z którą poradzą sobie nawet te najmniejsze dzieciaki. Zamek w Ogrodzieńcu Zamek w Ogrodzieńcu to chyba jeden z najładniejszych i najbardziej znanych zamków na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Jednocześnie to największa warownia w tym regionie. Położony na Górze Janowskiego, otoczony jest pięknymi i fantazyjnymi formami skalnymi. Pod zamkiem stworzono park Ogrodzieniec, który moim zdaniem trochę psuje klimat tego miejsca. Ale nasze dzieciaki były zachwycone. W jego skład wchodzi park rozrywki, tor saneczkowy, park linowy, dom legend, park miniatur oraz park doświadczeń fizycznych. Więcej informacji na jego temat znajdziecie TUTAJ. Góra Zborów To wzniesienie o wysokości 462 m, położone w paśmie Skał Kroczyckich. To najładniejszy punkt widokowy w całej Jurze. Najprostszym szlakiem prowadzącym na górę Zborów jest ten wychodzący ze wsi Podlesice, oznaczony kolorem czarnym, a następnie zielonym. Wejście jest krótkie i zajmuje tylko 20 minut, a cały szlak jest niezwykle malowniczy i obfituje w liczne skałki, przypominające swym wyglądem sylwetki ludzkie i zwierzęce. Po drodze miniecie również wejście do Jaskini Głebokiej. Ze szczytu góry Zborów rozpościerają się natomiast przepiękne widoki na całą Jurę. Pustynia Błędowska No i ostatnia nasza atrakcja, zupełnie inna od tych poprzednich. Pustynia Błędowska nazywana “polską Saharą” jest największym obszarem piasków lotnych w Polsce, ma ok 10 km długości i ok 4 km szerokości. Jest jedną z największych ciekawostek przyrodniczych Polski. Wokół pustyni i przez jej teren prowadzi kilka ciekawych szlaków i punktów widokowych. Niestety pogoda zepsuła nam plany, nie udało nam się jej zobaczyć w całej okazałości i bardzo tego żałujemy. I oto Jura Krakowsko-Częstochowska w całej okazałości, tak ją zapamiętaliśmy, pełną skałek, ścieżek, zamków, jaskiń i przepięknych krajobrazów. Na pewno jeszcze wiele miejsc zostało do odkrycia, kto wie, może w tym roku uda nam się nadrobić nasze zaległości. Witam Jakoś nigdy nie było okazji aby się tutaj udzielać, ale wpadłem ostatnio na pomysł aby 'zrobić' jurę w dwa dni Termin jest do uzgodnienia, ale generalnie im później tym lepiej, jura centralna jeszcze w wielu miejscach zawalona drzewami które powoli już usuwają... Sądzę że w miesiąc/dwa powinno być już ok. Plan jest taki, żeby zacząć wcześnie rano w Częstochowie- i szlakiem czerwonym (Pieszym szlakiem orlich gniazd) przejechać połowę trasy docierając do Ogrodzieńca. Dzień drugi reszta trasy do Krakowa. Całość ma nieco ponad 160km, 2/3 tego szlaku zjeździłem na rowerze i sądzę że nie powinno być kłopotu ze zrobieniem go w dwa dni gdyby ktoś chciał się dołączyć to walić śmiało propozycje;) pzdr Michał Jura Krakowsko-Częstochowska to wyjątkowe miejsce, szczególnie gdy pokonujemy je rowerem. A gdyby to zrobić to w jeden dzień? ULTRA wyzwanie czeka! Już 9 lipca spotkamy się na trasie pierwszego ULTRA Jura MTB Maratonu, którego trasa prowadzi z Krzeszowic do Częstochowy. Prawdziwy test kondycji – Od lat w naszych głowach kiełkował pomysł organizacji czegoś więcej niż tylko zwykły maraton MTB. Dlatego przyszedł czas na ULTRA Jura MTB Maraton – wyjaśnia Dariusz Leśniewski, organizator wydarzenia. – To jest teren o ogromnym potencjale, nieraz udało nam się tutaj zapraszać uczestników na różnego rodzaju wydarzenia, ale brakowało tej kropki nad „i”, którą jest właśnie formuła ULTRA. Dzięki współpracy z naszymi partnerami w tym roku podejmujemy wyzwanie i mamy nadzieję, że podejmą je również zawodnicy. Trasa ULTRA Jura MTB Maratonu prowadzi w dużej części rowerowym Szlakiem Orlich Gniazd. Na uczestników będą czekały nie tylko przepiękne widoki, ale również odcinki wymagające techniki jazdy, zmierzenia się z mocnymi podjazdami i wszechobecnym piaskiem. – 160 kilometrów trasy zawsze robi wrażenie, szczególnie gdy musimy ją pokonać w terenie. Dlatego właśnie nazwa ULTRA nie jest tutaj przypadkowa. Od dawna wszelkiego rodzaju formuły ultra zdobywają swoich fanów w biegach, pojawia się również coraz więcej różnego rodzaju inicjatyw rowerowych, ale takie wydarzenie będzie jedyne w swoim rodzaju – zachęca Roman Matysik z ULTRA Jura MTB Maratonu. – Ruszamy z Rynku w Krzeszowicach, uczestnicy mogą wybrać moment startu dogodny dla siebie, ale już limit na mecie jest jeden, trzeba zmieścić się do godz. Dodatkowa klasyfikacja rowerów elektrycznych Można wybrać tradycyjny rower, albo… rower elektryczny. W ramach ULTRA Jura MTB Maraton będzie obowiązywała osobna klasyfikacja e-bike. - Wbrew pozorom posiadacze rowerów elektrycznych wcale nie będą mieli łatwiej, bo jedna bateria nie wystarczy na cały dystans, trzeba więc ustalić odpowiednią logistykę. Co ważne, ci uczestnicy nie rywalizują wprost z pozostałymi, którzy stawiają wyłączeni na siłę własnych mięśni – tłumaczą organizatorzy. Trasa będzie oznaczona, każdy zawodnik otrzyma również mapę trasy w formie elektronicznej oraz specjalne urządzenie pokazujące aktualną pozycję na mapie. Po drodze czekają bufety, gdzie będzie można odpocząć lub się posilić, a na mecie pasta party i gorące powitanie. Finałowe metry ULTRA maratonu zostaną zlokalizowane przy nowej siedzibie częstochowskiej Fabryki rowerów. Zapisz się już teraz – Widzimy się 9 lipca 2022, więc pozostało niewiele czasu do namysłu. Im wcześniej uda się zapisać, tym więcej można oszczędzić w ramach opłaty startowej. Zapewniamy Wam dobrą zabawę – to przede wszystkim – dodaje Dariusz Leśniewski. Wszystkie informacje związane z rejestracją na wydarzenie można znaleźć na stronie Coroczne sprawdzenie warunków na Jurze - poznajemy nowe odcinki! Plan Kuba z ojcem.. Rowery gravel. Tym razem chcemy objechać całą Jurę w jeden dzień (kiedyś robiliśmy to w 3 dni, kiedy Kuba miał 9 lat, teraz ma 14!) Trasa łatwa - trudność jest jedynie w dystansie. Jura co rok zaskakuje nas nowymi trasami (lub starymi ale wspaniale przygotowanymi!). W tym roku konkretna jazda w trybie mieszanym (szosa/gravel) - z Olsztyna pod Częstochową prosto pod Wieliczkę! Dzień 1 Olsztyn (zamek) -> Mirów -> Ogrodzieniec -> Pieskowa Skała -> Dolina Prądnika -> Kraków Podgórze (132 km) Samochód zostawiamy na parkinku pod Zamkiem w Olsztynie (10zł). Od razu wbijamy na ścieżkę rowerową pod parkingiem i ruszamy w stronę Piekła i dalej do Mirowa. Mirów to jeden z najfajnieszych zamków na Jurze, dodatkowo jest intensywnie remontowany. Można tu zjeść, wypić i odpocząć (zaraz za restauracją jest lokalny mały sklepik z ławkami). Dalej Boblice i kolejne Orle Gniazdo, ten już jest wyremontowany - prezentuje się zacnie. Cały czas poruszamy się leśnymi drogami i ścieżkami - tylko raz zmuszeni byliśmy do prowadzenia rowerów, ale dosłownie 50m. Trasa jest miejscami wymagająca ale każdy sobie z nią poradzi. Następnie Ogrodzieniec i Podzamcze - tego zamku nie trzeba opisywać. Akurat na zamku trwa jakiś festiwal rycerski, ale ciśniemy dalej w stronę Ojcowa. Do Ojcowa zjeżdżamy super stromym, ale stabilnym, równym pieszym szlakiem. Ostrożnie lądujemy na szosie tuż za Maczugą Herkulesa. Mijamy Kościół na wodzie i wjeżdżamy do Ojcowskiego Parku Narodowego. Trafiamy na zlot miłośników II Wojny Światowej - super atmosfera. Jemy, pijemy, odpoczywamy - jeszcze kilkadziesiąt km do mety. Ruszamy na Kraków przez Dolinę Prądnika. Bajkowe krajobrazy, wspaniała ścieżka niemalże do samego Krakowa. Końcówka jest drogą, ale w sobote wieczorem ruch jest praktycznie zerowy - więcej tu rowerów niż czterech kółek :) Krótka wizyta u smoka i uciekamy na nocleg (mamy tu rodzinę więc ich wykorzystujemy). Dzień 2 Kraków Podgórze -> Tyniec -> Wiślana Trasa Rowerowa -> Kraków PKP (32 km) Dziś delikatnie. Kupiliśmy bilety na PKP do Częstochowy. W międzyczasie odwiedzamy Klasztor w Tyńcu. Super droga przez Lasy Tynieckie. Rowerem można wjechać na sam dziedziniec klasztory skąd mamy nietuzinkowy widok na Wisłę. Odpoczywamy i wpadamy na Wiślaną Trasę Rowerową. Jak po stole wśrod wielu rolkarzy,biegaczy,rowerzystów wpadamy ponownie pod Wawel ;) Obiad w Rynku i ruszamy PKP do stacji Częstochowa Stradom. Częstochowa Stradom -> Olsztyn (17km) Ku naszemu zdziwieniu na dworcu w Częstochowie Stradom rozpoczyna się elegancka ścieżka rowerowa prowadząca prosto do Zamku w Olsztynie!. Na początku wydostajemy się z miasta, następnie wpadamy w lasy i super nową, szeroką ścieżkę (nazwałbym to autostradą!) rowerową, która zaprowadza nas do Olsztyna. Pakujemy auto i wracamy. Podsumowanie Jurę robimy od kilku lat, zaczynaliśmy od dystansów 20-40km - od zamku do zamku. Tym razem zaliczyliśmy całą za jednym ruchem. Wycieczka wymagająca - jak traficie na pogodę to jest to niesamowita przygoda. Warto jechać latem, kiedy dzień długi jeśli chcecie zwiedzić część zamków pod drodze ;) W przyszłym roku trzeba spróbować z Olsztyna do Krakowa (tu wypić kawę) i ruszyć w drogę powrotną. Zdjęcia Mapa & GPX